Marija Rewakowycz

WIERSZ OSOBISTY

Odchodzisz do lasu między drzewa,
zdejmując z pleców życie, jak ciężki płaszcz,
dochodzisz w siebie, między milczenie
z nagim ciałem jak wiernym psem.

Wchodzisz w brzozę i śnią się
czarno-białe sny, stukasz w liść,
drzwi cicho otwierają się na oścież,
i w oczy wlewa się zielona powódź.

Wchodzisz w źdźbła traw i czujesz
ucho przodków, wchodzisz w rosę
i Boże łzy umywają twoje stopy,
wchodzisz znowu w siebie i jesteś światem.