Szczęsny Wroński

MATKA LONDYN

słodkie pęta wiary
słodka krew wrogów
ich piszczele na drogowskazach
wyznaczają krąg światła
roztrzaskane miednice kobiet
czaszki mężczyzn wgniecione w metal
rączka dziecka wbita między szyny
rozdzierający skowyt szyb

z mózgów droga mleczna naszyjnik z zębów
sztuczne szczęki grzechotki na murach
ich skóry nie na abażury
z ciała nie będzie już mydła
paznokcie stopione w żarze
włosy zamienione w mgłę
uda krzyżujące się w powietrzu
mrowie okularów torebek teczek portfeli
ręce składające się i rozkładające

Nad dymiącym metrem kołują ptaki
piekielny swąd wołania o wolność