Samuel Beckett
Watt


przekład, adaptacja, reżyseria:
   M. Kędzierski
scenografia: Uwe Oelkers
muzyka: Martin Niestroj
Obsada:
   Marek Kalita,
   Janusz Koprowski (Jacek Poniedziałek, 
   Marek Sawicki)

 



      Zrealizowana przez Kędzierskiego sceniczna wizja Watta przyjmuje postać skondensowanych, zredukowanych pod względem akcji obrazów, w których prowadzone są monologi dwóch podobnych do siebie postaci. Gra ciemności i światła, rytm i melodia wypowiadanego potoku słów, wzajemny dialog pojawiających się tekstów, oszczędne, dyktowane tempem mowy ruchy bohaterów to teatralny język tej inscenizacji. Współgra on z prawami i regułami wpisanymi w krótkie, dramatyczne beckettowskie formy. Miejscami odnajduje się w nich rozwiązania stanowiące cytaty struktur i obrazów obecnych w poszczegółnych jednoaktówkach.

     Poza tematem pana i sługi wszelkie pozostałe tematy obecnych w utworze opowieści są dla scenariusza nieważne. Nie chodzi w nim bowiem o to, by przytaczać wszystkie opowiadane przez Watta historie - przeżyte przez niego, wysłuchane czy też wydumane, ale o to, by pokazać językowy mechanizm, który powstaniem tych historii rządzi. Ważna jest ich forma, to że stanowią zwerbalizowane strumienie świadomości, ruch myśli ukazany konstrukcją składniową i językową. Tę obecną w całej powieści poetycką formułę eksponuje scenariusz Kędzierskiego. Poprzez skoncentrowanie na jednym temacie, przedmiotem swego opisu czyni umysł bohatera, który bez końca rozstrzyga problem istnienia Knotta. Tak przygotowany scenariusz zapowiada sposób teatralnej prezentacji, w której już samo głośne podanie tekstu staje się "natarczywe i nieubłagane, pracuje nieustannie. Jak świadomość, której nawet w czasie snu nie można wyłączyć."
Formuła stworzonego przez Kędzierskiego scenariusza wskazuje na to, by zrealizowaną przez niego inscenizację Watta odczytywać jako próbę uscenicznienia świadomości. Kluczem do interpretacji tego przedstawienia może być spostrzeżenie reżysera mówiące o tym, iż: "celem Becketta nie wydaje się przedstawienie człowieka w ruchu, tylko ruchu w człowieku.(...)Tka on w swoich utworach arabeski widzeń odnoszących się przede wszystkim do wnętrza, maluje portrety i mnoży obrazy wewnętrznego dialogu jaźni."

Recenzje:

Prasa niemiecka